XYMENA ZANIEWSKA

PATRONKA SZKÓŁ
BRANŻOWEJ SZKOŁY I st. NR 9
TECHNIKUM NR 9
SZKOŁY POLICEALNEJ NR 9

JAKA BYŁA XYMENA ZANIEWSKA? 

Dzieciństwo Zaniewska spędziła pod Poznaniem, w czasie wojny jej rodzina została przesiedlona do Częstochowy. 
Tam Zaniewska poznała prof. Zygmunta Kamińskiego, który zachęcił ją, aby zdawała na architekturę. 
Tak też zrobiła; już w trakcie studiów na Politechnice Warszawskiej pracowała w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego, 
a potem w „Miastoprojekcie”, w którym projektowała Marszałkowską Dzielnicę Mieszkaniową – sztandarową 
inwestycję stolicy lat 50. XX wieku. Zanim jednak Xymena Zaniewska zajęła się modą, była architektem. 
Budowa MDM-u ruszyła w 1950 roku. W pracowni Zaniewska poznała swojego pierwszego męża, Ryszarda. 
“Przed jakimś urlopem dostałam zaświadczenie, że pracuje tu Xymena Wasilewska, a po urlopie, że zatrudniają Xymenę Zaniewską”. 
Wyzwania urbanistyczne nie wciągnęły jednak Zaniewskiej i po zakończeniu budowy MDM-u zdecydowała się na studia 
na Wydziale Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, które ukończyła w 1956 roku. – Profesor Kazimierz Nita, 
trzeci z moich mistrzów, usłyszawszy na tym egzaminie, że odpowiadam na pytanie komisji, dlaczego chcę studiować na ASP: 
„bo lubię rysować”, powiedział: „Proszę państwa, w ogóle to ona jest inteligentna” – przytacza anegdotę Zaniewska. 
Na życie zarabiała projektując wystawy dla Mody Polskiej, zaprzyjaźniła się też z Jadwigą Grabowską, 
dyrektor artystyczną Mody, zwaną „polską Coco Chanel”. Tula Turbowicz, szefowa modelek Mody Polskiej,
zapytała ją któregoś razu, czy nie zna jakiegoś scenografa, bo jej mąż – dyrektor produkcji w telewizji – 
szuka kogoś do pracy. – Doszłam do wniosku, że sama powinnam się tym zająć – uznała.
Po trzech miesiącach robiła już z Hanuszkiewiczem sztukę Jeana Giraudoux „Apollo z Bellac”. 
Dekoracja – jak wspominała – opierała się na jej doświadczeniach z budowy pawilonów wystawowych i targowych. 
Zaraz potem dostała propozycję stanowiska naczelnego scenografa Telewizji Polskiej. 
Zaniewska przyznaje, że bycie scenografką w telewizji było szansą sprawdzenia własnych możliwości. 
Zaniewska naczelną scenografką Telewizji Polskiej była przez 25 lat, aż do stanu wojennego. 
Na początku lat 90. gdy Zaniewska na krótko wróciła do TVP, miała na antenie autorski program o modzie 
„Stawka większa niż szycie", gdzie prezentowała najświeższe trendy w modzie.
O swoim synu – Iwo Zaniewskim, który jest znanym copywriterem, pisała, że choć świetnie rysuje, realizuje się gdzie indziej, 
„robi znakomite reklamy telewizyjne, piękne plastycznie i zawsze oparte na żarcie, który nadaje im sens i kształtuje formę”. 
Iwo Zaniewski w jednym z wywiadów mówił o swojej matce, że jest dla niego jak wróżka. 
„Jej świat był pełen sztuki, ciekawych ludzi, gdzie zwykłość nie zakrada się nawet na sekundę, nikt nie jest porzucany i samotny”. 
W dorobku Zaniewskiej, oprócz licznych prac dla telewizji, znalazły się scenografie do 35 spektakli